166 Wycieczka 1 sierpnia 049
Zdziwienie
Na poczatku mielismy nadzieje, ze to taki przelotny letni deszczy, no bo w koncu jaki ma byc z jeszcze przed chwila czystego nieba. Wiec probowalismy sie ulokowac pod jakims duzym drzewem, zeby nie zmoknac. Ale zamiast przestawac padac rozlalo sie na dobre, zadne drzewa juz nie byly ochrona przed sciana wody spadajaca z nieba. A kiedy zaczelo dodatkowo grzmiec zdecydowalysmy z Marta, ze nie ma na co czekac.
First
Last
Previous
Next
Information
Contents
Print